środa, 16 lipca 2014

Dofinansowanie pomp ciepła w Polsce



Pompy ciepła to kolejne urządzenia pracujące w oparciu o odnawialne źródła energii. W zachodniej Europie, dofinansowanie pomp ciepła jest normalne i bardzo powszechne. W naszym kraju, system dotowania nie jest jeszcze powszechny. Generalnie, jest kilka możliwości.

Możemy podpisać umowę z firmą ESCO. Czyli realizowanie inwestycji w tak zwanym systemie ESCO. Polega to na realizowaniu inwestycji przy pomocy firm eksperckich zajmujących się energetyką. Niebagatelną zaletą tego systemu, jest fakt, że ma on formę umowy o efekt. W tym wypadku energetyczny. Gwarantuje to nam oszczędności a w dodatku nie wymaga wkładu własnego w inwestycję. Firma ta pozwala na ubieganie się w Banku Gospodarstwa Krajowego o poręczenie w wysokości nawet 70% kredytu zawartego w banku komercyjnym na powyższą inwestycję czy nawet na wykonanie audytu energetycznego.

O dotację możemy ubiegać się od samorządu gminnego i powiatowego. Dwudziestego pierwszego grudnia 2010 roku weszła w życie nowelizacja Prawa Ochrony Środowiska, która gwarantuje osobom fizycznym otrzymywanie dofinansowania na pompy ciepła z budżetu gminy. Kwoty dofinansowań ustalane są w zależności od powiatu czy gminy. Przykładowo, gmina Kraków. Obecnie, wiele samorządów na terenie kraju prowadzi projekty pilotażowe.  Oczywiście dofinansowanie na pompy CWU można uzyskać także od WFOŚiGW, który dotuje projekty ekologiczne, a szczególnie nastawione na ekologiczną energetykę. Placówki WFOŚiGW rozsiane są w dużych miastach wojewódzkich w kraju.

Inną opcja jest jeszcze skorzystanie z funduszu finasowania Termomodernizacji i Remontów. Ustawa dotycząca tego funduszu weszła w życie w marcu 2009 roku. Przedmiotem zainteresowania beneficjentów jest tak zwana premia termomodernizacyjna. Korzystać z premii mogą osoby osoby fizyczne mające budynki mieszkalne, takie jak na przykład domy jednorodzinne. Niestety, premia pokrywa tylko 20% zaciągniętego kredytu. Aby ją otrzymać, należy przeprowadzić audyt energetyczny. O premię można wnosić w BOŚ oraz w BGK. Trzeba jednak pamiętać o kilku ograniczeniach. Kwota nie powinna być wyższa niż 16% kosztów ponoszonych na realizację inwestycji termomodernizacyjnej i przewidywanych, rocznych oszczędności kosztów energii pomnożonych dwukrotnie.





Warto jednak odnotować, że program dofinansowania na rok 2014 jest niestety  wiele uboższy niż w roku ubiegłym. Wiele województw nie dotuje w ogóle odnawialnych źródeł energii. Natomiast te, które dotują, robią to w oparciu o 25% wydatków kwalifikowanych. Jednak kwota maksymalna jaką można otrzymać, wynosi 10 tys. zł. Zupełnie inaczej dotowane są instalacje solarne. Jednak w oparciu o te same instytucje.


Po więcej informacji zapraszam tutaj.

wtorek, 15 lipca 2014

Czy warto inwestować w solary?



Czy warto inwestować w solary? Dlaczego zadajemy sobie to pytanie? Ponieważ jesteśmy zainteresowani redukcja kosztów ponoszonych na energię cieplną lub elektryczną. Jest to zależne od tego jak szybko zwróci się nasza inwestycja. Niestety w wielu przypadkach powinno się tak naprawdę zadawać pytanie, czy się w ogóle zwrócą. Jest to duża inwestycja i często nie zdajemy sobie sprawy, jak kosztowna. Moim zdaniem, trudno jednoznacznie ocenić, czy opłacalna jest inwestycja w solary. Warszawa jest miejscem, w którym bardzo często organizowane są spotkania/prelekcje mające zwiększyć świadomość społeczną, dotyczącą odnawialnych źródeł energii. Jednak mam wrażenie, że nie przynoszą pożądanych rezultatów. Ale wynikać to może również z bardzo małej stopy zwrotu inwestycji.

Koszty instalacji systemu wynoszą zazwyczaj od kilku, do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Zależy to oczywiście od tego, jakiej jakości i wydajności instalację wybierzemy. Zależy w bardzo dużym stopniu od naszych potrzeb. Czyli od wielkości domu i rodziny. Jeżeli pod jednym dachem mieszkają dwie osoby, wówczas potrzeby względem instalacji są niewielkie. Potrzeby pięcioosobowej czy sześcioosobowej rodziny są jednak znacznie większe. Przykładowo, instalacja przygotowująca ciepłą wodę użytkową dla czteroosobowej rodziny pozwala oszczędzić około 2000-3000 kWh. Przy obecnych cenach energii, zwrot inwestycji nastąpi dopiero po dziesięciu latach. Oczywiście zakładając, że średnia wielkość inwestycji wyniesie około 15 tys. zł. Liczny są nieco zmiękczane przez świadomość, że możemy ubiegać się o dofinansowanie Solary są dotowane z NFOŚiGW. Pozwalają one uzyskać zwrot w wysokości prawie 50% inwestycji.





Czy warto inwestować w ten system? Trudno jednoznacznie to określić. W krajach zachodniej Europy i USA jest bardzo popularny. Jednak tam funkcjonuje inny system dopłat. Dopłaty są praktycznie pokrywane przez dotacje dla inwestora, a nie banków. Pomimo funkcjonowania dopłat z NFOŚiGW opłacalność inwestycji wcale nie wzrasta. Coraz częściej zaczynam się przekonywać, że jest to po prostu kolejny gadżet dla osób lepiej usytuowanych. Ale najlepiej samodzielnie przeprowadzić kalkulację.

Aby dowiedzieć się więcej, wystarczy wpisać w google poniższe frazy. Odeślą nas do konkretnych firm produkujących solary:

Instalacje solarne czy kolektory słoneczne warszawa

sobota, 12 lipca 2014

Ogniwa fotowoltaiczne – różne generacje







I generacja

Są to znane wszystkim ze zdjęć, filmów dokumentalnych i artykułów ogniwa. Co ciekawe, jak na razie są one najwydajniejsze i osiągają od 15% do nawet 22% sprawności. Jednak, mają jedną, bardzo poważną wadę. Koszty produkcji są bardzo drogie. Technologia opiera się na złączach p-n produkowanych z bardzo czystego krzemu krystalicznego. Czystość musi wynosić 99,99999%. Solary te, zbudowane są z surowca formowanego w wafle o grubości mniejszej, lub przekraczającej 250 mikrometrów. Cena wynika z bardzo czasochłonnego procesu pozyskiwania czystego krzemu, oraz jego kosztami. Koszty są zawyżane również, przez bardzo mała automatyzacje produkcji. Większość elementów jest wykonywanych i montowanych przez wykwalifikowanych pracowników.



II generacja

Druga generacja paneli fotowoltaicznych jest odpowiedzią na bardzo poważny problem pierwszej generacji. Czyli zbyt wysokie koszty produkcji. Wynika to z tego, że wafle krzemowe muszą być grube (oczywiście w kontekście tych konkretnych urządzeń). Ich grubość wynosi nawet 0,25 mm. Problemem jest cena krzemu, a w zasadzie pozyskiwanie bardzo czystego krzemu – rzędu 99,99999 %. To właśnie cena jest główną bariera w procesie instalacji paneli przez zwykłych zjadaczy chleba. Jeśli dodamy do tego fakt, że produkcja ogniw odbywa się ręcznie przez wysoce wykwalifikowanych specjalistów, nie trudno zrozumieć, skąd bierze się tak wysoka cena za każdy panel. Dlatego, systemy solarne drugiej generacji, pomimo tego, że nadal oparte o złącze P-N, zbudowane są nie z krzemu, tylko z tellurku kadmu. Dzięki temu, można osiągnąć bardzo małą grubość absorbera światła, wynosząca nawet 1 mikrometr. Dzięki prostszemu procesowi produkcji, udało się znacząco obniżyć koszty produkcji. Ich wadą jest jednak niższa sprawność niż, ogniwa pierwszej generacji. Wynosi w przybliżeniu, od 8, do 16%.



III generacja

Są ciekawym rozwiązaniem, ponieważ, ich działanie opiera się na procesie sztucznej fotosyntezy. Dzięki temu osiągają sprawność rzędu 14-15%. Te ogniwa fotowoltaiczne nie posiadają złącza P-N. Prowadzone są również badania na polimerach. Generalnie, trzeba uznać, że są to ogniwa barwnikowe. Ostatnio pojawiły się również głosy, że do tego celu można wykorzystać grafen, którego masowa produkcja została opatentowana przez Polskich naukowców. Naukowcy z MIT twierdzą, że grafen zastosowany w ogniwach może zwiększyć ich wydajność dwukrotnie. Jeśli przyjmujemy, że sprawność tradycyjnych ogniw wynosi mniej niż 30%, można uznać, że zastosowane grafenu zwiększy sprawność do 50%. 

Więcej informacji: http://trigeo.pl/fotowoltaika-warszawa/